Język strony
Zaloguj się do dzienniczka

Dębinkowa wyprawa do Rumunii

Dębinkowa wyprawa do Rumunii (część druga, bo pierwsza już była)

Czyli słów kilka o roztańczonych dębinkowiczach w Mołdawii.

 

Tym razem obyło się (prawie) bez Vlada Țepeșa. Inny był klimat podróży i pobytu. Mniej było gór, za to więcej zabytków, ale też inny był cel wyprawy, którym były Jassy, rumuńskie Iași, lub jak kto woli węgierskie Jászvásár, centrum kultury, nauki i sztuki położone w historycznej Mołdawii, nad rzeką Bahlui w dorzeczu Prutu, dobrze nam znanego z polskiej historii i literatury.

Ponownie przyszło się nam zmierzyć z trasą liczącą 3000 km w obie strony, czterema dniami podróży i pięcioma dniami wytężonej pracy. Znów zderzyliśmy nasze wyobrażenia z bardzo od nich odmiennymi realiami. Po raz drugi w Rumunii znaleźliśmy się za sprawą projektu Erasmus+, ale tym razem Euritage ID, poświęconego kulturze. 

Wyprawa rozpoczęła się rankiem 16 listopada Roku Pańskiego 2021. Pierwszego dnia przemierzyliśmy trasę z Poznania do Chyrowej w Beskidzie Niskim. Tam po sutym posiłku postanowiliśmy spalić nieco kalorii w czasie nocnego spaceru do cerkwi. Opłacało się - co prawda nic nie było widać, jak to chmurną nocą, ale za to śmiechu (i szczekania psów) było sporo.

W niedzielę wyjechaliśmy z Chyrowej jeszcze przed świtem i obraliśmy kierunek na rumuńską Săpânțę, a dokładniej na znajdujący się tam jedyny na świecie "Wesoły Cmentarz". Zwiedzając to niezwykłe miejsce byliśmy zaskoczeni, jak diametralnie różni się on od wszystkich innych, znanych nam cmentarzy. Trudno nie zgodzić się z rumuńskimi artystami, że wspominanie naszych bliskich nie musi być przepełnione smutkiem. Aby to zrozumieć, trzeba odwiedzić Săpânțę. Pełni doznań, późnym wieczorem dojechaliśmy Jassów, gdzie zostaliśmy serdecznie przywitani przez kilku nauczycieli.

Poniedziałek zaczęliśmy od oficjalnego powitania przez społeczność szkoły rumuńskiej, w czasie którego poczęstowano nas chlebem i solą, co okazało się mołdawską tradycją, dziwnie zbieżną z naszymi polskimi obrzędami. Następnie obejrzeliśmy występ rumuńskiego zespołu tanecznego i wysłuchaliśmy ciekawego wykładu na temat historii Jassów. Wszystkim zapadły też w pamięć zajęcia integrujące uczestników spotkania. Po lunchu odbyły się warsztaty taneczne poprowadzone przez zespół rumuński i polski zatytułowane “Tańce i muzyka regionów”.

Drugiego dnia spotkania w Muzeum Pałacu Kultury uczestniczyliśmy w warsztatach kreatywnego pisania zatytułowanych “Eminescu przez pokolenia”. W czasie spaceru po historycznym centrum Jassów mieliśmy możliwość poznania architektury miasta, w tym zabytków kultury i historycznych: Klasztoru Trei Ierarhi i Domu Dosoftei, gdzie obejrzeliśmy wystawę rękopisów i starodruków związanych z dziedzictwem literackim Rumunii. Na koniec zwiedziliśmy pisarza Iona Creanga i wzięliśmy udział w zajęciach w literackim escaperoom. 

Środa rozpoczęła się od prezentacji poświęconej dziedzictwu historyczno-literackiemu Wielkopolski. Zaprezentowany został szereg tematów, od początków państwa polskiego do Poznańskiego Czerwca. Następnie odbyły się warsztaty literackie, podczas których grupy uczniów z każdego kraju rozwiązywało zadania dotyczące wybitnego dzieła poetyckiego z jednego z krajów biorących udział w projekcie. Środowe popołudnie spędziliśmy w centrum Jassów, biorąc udział w queście dotyczącym tego, jak historia miasta w XIX i na początku XX wieku splatała się z historią rumuńskiego teatru. Była to okazja do przyjrzenia się wielu interesującym zabytkom miasta, np. hotelem zaprojektowanym przez samego Gustave’a Eiffela! Później sami odbyliśmy krótki spacer po mieście.

W czwartek wyruszyliśmy za miasto. Naszym pierwszym celem było stanowisko archeologiczne Cucuteni, w którym przedstawiony został zrekonstruowany kurhan oraz wystawa wykopalisk, spośród których najstarsze pochodziły z czasów paleolitycznych, najnowsze zaś - z wieku XVIII. Specyficzna dla tego regionu jest ceramika gliniana, zatem następnie udaliśmy się do pracowni artystycznej, gdzie odbyły się warsztaty, podczas których wykonywaliśmy własne gliniane wyroby z charakterystycznym dla znalezionej archeologów ceramiki motywem spiralnym. Później zwiedzaliśmy zamek rodu Sturdza we wsi Miclauseni, niegdyś własność jednego z najbogatszych rumuńskich rodów arystokratycznych i budynek skrywający imponującą bibliotekę. Niestety, książki i dzieła sztuki zdobiące zamkowe wnętrza zostały rozgrabione przez Armię Czerwoną w czasie II wojny światowej. Na szczęście do czasów współczesnych zachowały się wspaniałe malowidła naścienne i piękna neogotycka fasada zamku. Na koniec zwiedziliśmy nietypowe muzeum w Harlau, przybliżające rolę wina w życiu chłopów mołdawskich i tradycyjne sposoby wyrobu tego trunku. 

W piątek lokalne tańce zaprezentowała grupa hiszpańska. Mimo trudności spowodowanych przez jedynie wirtualną obecność tancerzy, staraliśmy się z całych sił nauczyć się niełatwych i dość dynamicznych układów. Następnie zwiedziliśmy cmentarz Eternitatea, na którym złożone zostały szczątki wybitnych postaci rumuńskiej nauki i kultury, m.in. wybitnego poety Iona Creangi czy patrona uczestniczącej w projekcie szkoły - filantropa i literata Vasile Adamachiego. I oto przyszedł wreszcie czas na  pożegnanie i podziękowanie za przygotowane przez uczestników projektu aktywności.

W sobotę rano wyjechaliśmy do Chyrowej.  Powracając do Polski, zwiedziliśmy jeszcze dwa interesujące miejsca: monastyry Voronet i Moldovita z niezwykłymi cerkwiami, które oprócz przebogatych fresków we wnętrzu zawierają niezwykłe malowidła zewnętrzne, w niezwykle rozbudowany sposób predstawiające Sąd Ostateczny czy żywoty świętych. Następnego dnia, po długiej i wyczerpującej podróży, bezpiecznie dotarliśmy do Poznania.

Czas spędzony w Rumuni również dla naszej grupy był wyjątkowy. Moc wrażeń i doświadczeń jest trudna do opisania. Ponownie wartością było przełamanie stereotypów na temat Rumunii. Bogactwo tradycji ludowych i architektura Jassów z ich zabytkowym centrum widzianym w kolorach jesieni, zachwyca każdą duszę wrażliwą na piękno. Podobnie widziane w drodze zabytkowe cerkwie i piękne góry (choć tym razem obserwowane tylko z okien busa) pozostaną w naszej pamięci. Ech… chciałoby się to kiedyś jeszcze zobaczyć...

Zapraszamy do zapoznania się filmami podsumowującymi naszą wyprawę:

Film 1


Film 2 


I na koniec coś niezwykłego: Pan Tadeusz po angielsku w wykonaniu naszych uczniów (również w warstwie ilustracyjnej) przygotowany na warsztaty literackie w Jassach!

Pan Tadeusz po angielsku 

Pomagają nam